Cultic

Cultic – retro strzelanka, która nie bierze jeńców

Cultic to FPS od niezależnego studia Jasozz Games i wydawcy 3D Realms. Brzmi znajomo? Tak, bo to tytuł w stylu boomer shooter, który przywraca klimat lat 90., ale z nowoczesną fizyką i oświetleniem. W skrócie – krew, dynamit i niebezpieczna sekta.

Gra jest prosta w założeniach: biegniesz, strzelasz, unikasz kul. Tyle wystarczy, żeby wciągnąć na wiele godzin. Serio, dawno nie czułem takiego tempa akcji w grze singleplayer. To właśnie ten oldskulowy vibe, który sprawia, że człowiek mówi: jeszcze jedna mapa i idę spać.

Fabuła? Raczej pretekst do jatki

Historia zaczyna się nietypowo – bohater ginie. A potem wraca, bo ktoś musi zająć się kultem czczącym tajemniczą istotę. I wiecie co? Nie ma tu rozwlekłych dialogów ani godzinnych cutscenek. Jest cel i masa wrogów do odstrzelenia. W praktyce – idealne tło dla intensywnej akcji.

Rozgrywka – szybka i bezlitosna

Wszystko obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby. Dynamiczna walka, ślizgi po podłodze, uniki i zasadzki. Jeśli lubisz taktykę, możesz zastawiać pułapki i prowadzić przeciwników jak marionetki. Jeśli nie – zawsze możesz wpaść z krzykiem i strzelać na oślep. Obie drogi działają.

• Rozbudowany arsenał: pistolety, strzelby, karabiny, dynamit
• 10 map pełnych mroku i krwi
• Tryb fabularny oraz survival dla wytrwałych
• Retro klimat z nowoczesnym silnikiem

Tak, jest brutalnie. Tak, można zginąć od jednego celnego strzału. Lesson learned: zawsze noś dodatkowy dynamit. To gra, która karze błąd, ale nagradza spryt i refleks.

Tryby gry i dodatki

Cultic: Chapter One to pełna kampania plus survival mode. Survival to taki trening – fala za falą, aż padniesz. Idealny, by sprawdzić refleks i kombinacje. Potem dochodzi Interlude i rozszerzenie Chapter Two, które rozwija całą historię i dodaje nowe mapy.

Brzmi jak prosta formuła? Tak, ale działa perfekcyjnie. Każdy poziom to inny klimat, a projekt map sprawia, że można bawić się stylem walki – od bieganiny po cierpliwe polowanie.

Oprawa audiowizualna

Grafika celowo wygląda jak wyciągnięta z lat 90., ale technologia pod spodem jest współczesna. Oświetlenie, fizyka, dźwięk – wszystko działa tak, że retro styl nabiera nowej mocy. Wystrzały dudnią, dynamit rozwala otoczenie, a atmosfera grozy nie odpuszcza.

Dla kogo jest Cultic?

Dla fanów Dooma, Blood czy Quake’a. Jeśli wychowałeś się na pikselowej jatce – odnajdziesz się tu jak w domu. Jeśli nie, to świetna okazja, by poczuć, jak wyglądały FPS-y przed epoką realistycznych cutscenek i nadmuchanych fabuł.

Potrzebujesz gry na szybkie sesje? Masz. Chcesz przetestować swoje nerwy na wytrzymałość w survivalu? Też dostajesz to w pakiecie. A jeśli szukasz klimatu starej szkoły – Cultic jest dokładnie tym, czego brakowało na rynku.

Podsumowanie

Cultic to strzelanka, która nie udaje niczego innego. Jest prosta, krwawa i satysfakcjonująca. Idealna dla tych, którzy lubią akcję bez zbędnych gadek. To powrót do korzeni, ale w świeżym wydaniu. Czy warto? Jeśli masz ochotę na oldskulowe FPS-y – zdecydowanie tak.